Nie każdy remont oznacza konieczność zamawiania pełnej zabudowy stolarskiej. Czasem klient potrzebuje tylko częściowej zabudowy, a pozostałe elementy planuje dokupić samodzielnie – najczęściej w marketach meblowych. Czy to się opłaca? Czy da się połączyć meble na wymiar z gotowymi modułami z sieciówek? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. W artykule ukazujemy, kiedy takie rozwiązanie ma sens, gdzie leżą jego ograniczenia i na co warto uważać, żeby nie zafundować sobie więcej problemów niż oszczędności.
Choć na pierwszy rzut oka gotowe moduły i meble robione na zamówienie mogą wyglądać podobnie, różnice między nimi są znaczące. Dotyczą nie tylko wyglądu, ale też konstrukcji, materiałów i możliwości aranżacyjnych.
Gotowe meble dostępne w marketach mają określone wymiary, których nie można dowolnie zmieniać. To oznacza, że trzeba dostosować wnętrze do produktu – nie odwrotnie. W przypadku niestandardowych wnęk, skosów, nietypowych układów ścian czy wysokości pomieszczeń takie podejście generuje luki, szczeliny lub wymusza kompromisy.
Z kolei meble na wymiar można dopasować co do centymetra – zarówno pod względem długości, głębokości, jak i wysokości. Daje to większą swobodę, zwłaszcza gdy liczy się każdy centymetr przestrzeni, a wnętrze ma być nie tylko estetyczne, ale i maksymalnie funkcjonalne.
Materiały i okucia to kolejna różnica. W meblach z gotowych systemów często stosuje się płyty o mniejszej grubości lub niższej odporności na wilgoć. W zabudowach tworzonych indywidualnie łatwiej zastosować trwalsze rozwiązania – zarówno przy korpusach, jak i prowadnicach, zawiasach czy systemach otwierania.
Wbrew pozorom, łączenie mebli na wymiar z gotowymi elementami nie dotyczy wyłącznie kuchni. Takie podejście sprawdza się również w salonach, sypialniach, pokojach dziecięcych, a nawet w przestrzeniach biurowych. W praktyce chodzi o to, by rozsądnie wykorzystać to, co dostępne od ręki – i uzupełnić to o elementy dopasowane do konkretnego wnętrza.
Przykład? Gotowy regał na książki może idealnie pasować do jednej ściany, ale pozostawić pustą przestrzeń pod skosem albo pod sufitem. W takiej sytuacji warto dopełnić go zabudową wykonaną indywidualnie – np. wnęką z zamykanymi frontami, pawlaczem czy elementem w kolorze dopasowanym do całości.
W pokojach młodzieżowych można wykorzystać łóżko z popularnej sieci, a pozostałą zabudowę – biurko, szafkę nad kaloryferem czy zabudowę wnęki – wykonać tak, by stworzyć funkcjonalną, spójną przestrzeń. Efekt wizualny może być jednolity, mimo że część wyposażenia pochodzi z masowej produkcji.
W salonach takie połączenia sprawdzają się np. przy zabudowie RTV, gdzie gotowe komody czy półki dolne zostają uzupełnione o nadstawki, panele ścienne, regały narożne albo zabudowy wokół telewizora – w kolorze i proporcjach dobranych do przestrzeni.
Najlepsze efekty daje przemyślane rozplanowanie elementów – nie na zasadzie „coś dorobić”, ale tak, by gotowy mebel był punktem wyjścia, a nie przypadkowym dodatkiem. Dobrze zaprojektowane uzupełnienie nie tylko wizualnie zgra się z tym, co już mamy, ale też poprawi funkcjonalność i wyeliminuje niepotrzebne luki w zabudowie.
Jeśli masz nierówne ściany, koniecznie przeczytaj artykuł Krzywe ściany a meble na wymiar
W wielu przypadkach gotowe meble pełnią swoją rolę tylko częściowo. Nie zapewniają pełnego wykorzystania przestrzeni, brakuje im schowków, zabudowy narożników czy rozwiązań dostosowanych do konkretnych potrzeb. Zabudowa na wymiar może wtedy dopełnić całość – nie tylko estetycznie, ale też funkcjonalnie.
Wysokie sufity, wnęki, wnętrza pod schodami czy skosy dachowe rzadko da się zagospodarować gotowym meblem. W takich sytuacjach warto dorobić szafkę, pawlacz lub półki szyte na miarę, które zmieszczą się dokładnie tam, gdzie kończy się możliwości masowej produkcji.
Zabudowa może też służyć jako osłona liczników, rur, grzejników czy fragmentów ścian z nierówną geometrią. Takie elementy zwykle nie występują w standardowych projektach mebli gotowych. Wstawka na wymiar może pełnić funkcję blendy, osłony lub praktycznego panelu z funkcją przechowywania.
Gotowe biurka, regały czy szafki często nie spełniają oczekiwań osób pracujących zdalnie lub uczących się w domu. Zabudowa na wymiar pozwala dociąć blat pod odpowiedni wymiar, dobudować organizer, półkę na drukarkę albo stworzyć zamykane miejsce do przechowywania sprzętu.
Często jeden gotowy mebel „gra” z resztą wnętrza, ale reszta już nie pasuje pod względem kolorystyki, proporcji lub detali. W takich przypadkach zabudowa na wymiar może dopełnić kompozycję – np. w tej samej tonacji dekoru, z uchwytami dobranymi pod styl pomieszczenia, ale bez potrzeby wymiany wszystkiego.
Choć połączenie gotowych modułów z indywidualną zabudową może przynieść świetny efekt, ten sposób aranżacji wymaga więcej planowania niż pełna zabudowa od zera. Warto zawczasu znać ograniczenia techniczne i estetyczne, które mogą pojawić się na etapie montażu.
Najczęstszy problem to różnice wymiarowe. Gotowe systemy opierają się na konkretnych standardach – szerokość 40, 60, 80 cm, wysokości korpusów, grubość boków. W zabudowie na wymiar takich ograniczeń nie ma, dlatego precyzyjne dopasowanie elementów bywa czasochłonne. Czasem konieczne są blendy maskujące, wyrównania poziomów albo korekty głębokości – szczególnie przy łączeniu elementów dolnych z wiszącymi.
Druga kwestia to koszt. Choć początkowo może się wydawać, że kupno gotowego mebla i dorobienie „tylko kawałka” będzie tańsze niż cała zabudowa, w praktyce bywa odwrotnie. Wykonanie jednego niestandardowego korpusu, dopasowanego do konkretnego mebla i przestrzeni, może być równie pracochłonne, jak stworzenie całego modułu od podstaw. Im więcej szczegółów do uzgodnienia, tym dłuższy czas realizacji – a co za tym idzie, wyższy koszt.
Różnice w dekorach i wykończeniach to kolejna pułapka. Gotowe meble często korzystają z płyt laminowanych produkowanych na potrzeby konkretnej serii – nie zawsze dostępnych dla zakładów stolarskich. Nawet jeśli kolor płyty wydaje się zbliżony, różnice w fakturze, połysku lub odcieniu mogą być widoczne w świetle dziennym. To samo dotyczy uchwytów, zawiasów czy cokołów – które w gotowych systemach są z góry narzucone przez producenta.
Dlatego przed podjęciem decyzji warto przemyśleć cały projekt – nie tylko w kontekście estetyki, ale i technologii wykonania. Dobrze mieć dokładne wymiary gotowych mebli, dokumentację techniczną (jeśli jest dostępna) i ogólną koncepcję funkcjonalną. Ułatwia to dopasowanie zabudowy i ogranicza ryzyko kosztownych korekt na etapie montażu. Najlepiej, jeśli wszystko – od mebli po zabudowę – traktujemy jako jeden spójny projekt, a nie elementy „doklejane” po czasie.
Zakup i podłączenie
sprzętu AGD
2 lata gwarancji
na meble
Niezmienność ceny
w trakcie realizacji
Bezpłatna regulacja
systemów podczas gwarancji